4 min. czytania

Cosplay

W tym odcinku Japońskiej Drogi Mitsubishi w Polsce, Ania Cieślak porozmawia z Namidanobaką o fenomenie cosplayu. W jaki sposób jest on związany z Japonią, na czym polega oraz dlaczego jest taki angażujący? Tego dowiecie się już w odcinku!

Ania Cieślak: Ważną częścią mojego zawodu jest praca głosem − dubbingowanie postaci z gier komputerowych i filmów animowanych. Zawsze fascynowali mnie japońscy cospleyerzy. To niezwykła społeczność. Sami drobiazgowo opracowują i tworzą swoje kostiumy oraz charakteryzacje, by wcielić się w postacie z gier komputerowych i filmów. Niedawno poznałam jedną z nich − Namidanobakę. Dziś spotkam się z nią, by porozmawiać o fenomenie pochodzącego z Japonii zjawiska, jakim są cosplayerzy.

Namidanobaka: „Nami”, „namu”. „Nami”, jak powiesz, to jest git, ale generalnie „namu”.

Ania Cieślak: A jaka jest różnica między „nami” a „namu”?

Namidanobaka: „Namu” to kiedyś była taka faza, że tak powiem, wśród młodszych ludzi albo przynajmniej moich znajomych, że do każdego nicku dodawaliśmy „u”.

Ania Cieślak: Powiedziałaś mi, że „namidanobaka” oznacza „głupie łzy”.

Namidanobaka: Tak.

Ania Cieślak: To w sumie jest piękne.

Namidanobaka: Teoretycznie tak. W praktyce mój nick powstał bardzo głupio, bo miałam wtedy 12 lat. Koleżanka miała nick Ai, czyli miłość, pisałyśmy razem opowiadanie na bloga i szukałam imienia dla mojej postaci. Stwierdziłam, że, ach, zrobię jakieś przeciwieństwo miłości. Bo „namido” oznacza łzy i mogą to być zarówno łzy szczęścia, jak i łzy smutku. Każdy sobie dorobi własną teorię i jest OK.

Ania Cieślak: Jak to się stało, że zostałaś cosplayerką?

Namidanobaka: Ja pierwszy raz w życiu przebrałam się za kota z „Alicji w krainie czarów”.

Ania Cieślak: Wow!

Namidanobaka: I nie nazwałabym tego nawet cosplayem, bo to był sweterek kupiony w Tesco, pomalowany w paski zwykłą farbą akrylową i jakaś różowa peruka. Do tego narysowałam sobie na twarzy ten taki szeroki uśmiech i założyłam różowe rajstopy. I to było wszystko. Potem już poszło z górki. Jeżeli chodzi o Japonię, to mamy tam bardzo, bardzo, bardzo wiele stylów ubioru. No chociażby lolita. Chodzi o bycie elegancko ubraną, w sukienki z halkami. Zazwyczaj dziewczyny są bardzo zakryte, żeby to wyglądało legitnie i nie było kuszące ani nic takiego. Generalnie tego jest od cholery i ciut-ciut, jakby się tak zagłębić w style mody japońskiej. I wszyscy się spotykają na Harajuku i prezentują te stroje.

Ania Cieślak: Czyli przyjaźnicie się w realu?

Namidanobaka: Tak, my się spotykamy na eventach przeróżnych. Wszyscy nasi fani albo ludzie, którzy chcą sobie zrobić zdjęcie ze swoją ulubioną postacią z gry, mogą się z nami spotkać, zrobić sobie fotkę, bo to jest takie miejsce, w którym spotykasz samych swoich. I nikt Cię nie ocenia, dobrze się bawisz, jest po prostu super, naprawdę. Cosplay to życie tylko z dodanymi kolorami. To nie tak, że my jesteśmy z kosmosu – ja na przykład jestem księgową. Jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy mają swoje hobby, którym jest robienie strojów albo robienie sobie zdjęć. My to robimy z pasji, tak jak aktorzy.

Ania Cieślak: No właśnie, chciałam zapytać, czy macie takie momenty, gdy odgrywacie postaci, za które się przebieracie?

Namidanobaka: Tak, bardzo często jest tak, że mamy konkursy cosplayowe. I odgrywamy tam przeróżne, wszelakie scenki. Niektórzy tańczą, niektórzy odgrywają sceny, które się wydarzyły w jakiejś mandze, anime, ale polega to na tym, żeby dobrze zagrać. Ludzie płaczą czasami jak ktoś dobrze zagra.

Ania Cieślak: No i? Jak wyglądam?

Namidanobaka: Pięknie! Gotowe.

Ania Cieślak: Jestem teraz cosplayerką. Mam nowe oczy, mam nowe włosy, w ogóle jestem nowa. To może… A, nie mam nickname’u. Musimy wymyślić jakiś nickname dla mnie.

Namidanobaka: No mówiłaś, że była Janka.

Ania Cieślak: Anka-Janka.

Namidanobaka: To zróbmy Anka-Janka. Ale przez „Y” zamiast „J”, bo to jest superpomysł. Tak jak yin-yang czytasz. Rozumiesz.

Ania Cieślak: Yang jak Yanka.

Namidanobaka: Będzie Anka-Yanka cosplay. I będzie tak japońsko przez to „Y” zamiast „J”.

Ania Cieślak: Anka-Yanka. Dobra. Jedziemy na imprezę cosplayerów.

Poznaj lepiej naszych bohaterów:
Anna Cieślak: Aktorka
Samochód: Mitsubishi Eclipse Cross PHEV

Materiał zrealizowany przy współpracy z Namidanobaką:
https://www.facebook.com/namidanobakaa
https://www.instagram.com/namidanobaka

Autorzy:
Zdjęcia i reżyseria: Maciej Puczyński

Scenariusz & produkcja: Kinga Ossowska, Andrzej Ripper

Montaż: Michał Biliński

Kolor: Kamil Nowak

Dźwięk na planie: Błażej Kanclerz

Udźwiękowienie: Filip Kuncewicz

Fotograf: Monika Kozłowska