Jadę na bliskie spotkanie z niedźwiedziem. Porozmawiam także z Bartoszem Pirgą, zoologiem z Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Chcę go zapytać o kondycję polskich niedźwiedzi i o to, dlaczego przyjaźń z naturą jest tak ważna dla człowieka, który − żyjąc w mieście − gubi tę pierwotną więź.
Bartosz Pirga: Tutaj jest jodła, znakowana kiedyś przez niedźwiedzia. To jest stare znakowanie.
Bartek Topa: Stare? To znaczy?
Bartosz Pirga: Niedźwiedź zrobił je wiele lat temu, bo ta jodła zaczyna próchnieć w środku. Ważne jest to, że tutaj zaczynają zachodzić naturalne procesy próchnienia. To drzewo otwarte kiedyś przez niedźwiedzia. W przyszłości − pod warunkiem że drzewo będzie większe niż to, bo w tym nie jest w stanie zmieścić się gawra − wygrzebane przez niedźwiedzia próchno może stanowić gawrę w drzewie, które kiedyś było też przez niego znakowane. Dla różnych celów. Dla celów pokarmowych czy oznakowania terytorium.
Bartek Topa: Jaką rolę pełnią niedźwiedzie w środowisku? Jaka jest ich liczebność w Polsce?
Bartosz Pirga: Może zacznę od liczebności. Jest niewielka. Około 80 może 100 niedźwiedzi, w tym również matki, które prowadzą młode. Młode, które są narażone na wysoką śmiertelność w pierwszym roku, w pierwszych latach życia. Trzeba też pamiętać, że są to zwierzęta bardzo aktywne.
Bartek Topa: No właśnie. Migrują też.
Bartosz Pirga: Migrują, przemieszczają się aktywnie, mogą być liczone w różnych jednostkach administracyjnych.
Bartek Topa: Teraz jesteśmy przy…
Bartosz Pirga: …przy starej gawrze. Nieużytkowanej. I widzimy monumentalne drzewo, ale martwe.
Bartek Topa: Potężne.
Bartosz Pirga: Niedźwiedź być może obawia się już tutaj przebywać ze względu na to, że część tego komina, który tak naprawdę jest zlokalizowany wewnątrz drzewa, może się na niego zawalić. We wnętrzu takiej gawry jest trochę jak w studiu nagraniowym − cicho, głucho, nie ma pogłosu, jest cieplej. Do gawr nie należy wchodzić, nawet nieużywanych. Ta nie była używana w tym roku przez niedźwiedzia, natomiast może być używana przez inne gatunki.
Bartek Topa: Jesteśmy w okresie wakacyjnym. Wiele osób obawia się wejścia do lasu, bo czeka ich niebezpieczeństwo w postaci kleszczy, niebezpiecznych wilków, bestii niedźwiedzi. Jak przekonać ludzi, że mogą spotkać siebie w tym pierwotnym źródle obecności?
Bartosz Pirga: Jak przekonać, Bartek? Myślę, że siąść, tak jak my siedzimy, w cichym lesie, posłuchać tego, co się dzieje dookoła. Odkleić się od ekranów, od papki medialnej, która zalewa naszą głowę, i zacząć poznawać przyrodę i zwierzęta, takimi jakie one są naprawdę. Przyroda nie czyha na człowieka, tylko nas może wiele nauczyć.
Bartek Topa: I czeka na człowieka.
Bartosz Pirga: I czeka na człowieka, a my, poznając przyrodę, możemy w niej bardzo dużo ciekawych rzeczy zaobserwować.
Bartek Topa: Usłyszeć.
Bartosz Pirga: Usłyszeć, posmakować, podotykać. A są to rzeczy prawdziwe.
Bartek Topa: Jak korzystać z bogactw natury, które oferuje Bieszczadzki Park Narodowy? Co robić, czego nie robić, żeby z szacunkiem podejść do środowiska naturalnego?
Bartosz Pirga: Z szacunkiem. No właśnie, to jest słowo-klucz. Więc czego nie robić, żeby zachować ten szacunek do przyrody? Nie należy wpływać, jeśli to możliwe, na jej stan, unikać śmiecenia, hałasowania, niepotrzebnego produkowania barier dla zwierząt. Produkowania barier − co to znaczy? Przyjeżdżamy na obszar parku narodowego, przyjeżdżamy samochodem, to jest naturalne, natomiast będąc tutaj, może unikajmy bezsensownego nieraz jeżdżenia tam i z powrotem, które generuje ruch, a co za tym idzie zwiększa znaczenie barier, tych barier liniowych, których dla zwierząt tak naprawdę jest coraz więcej w dzisiejszym świecie. Zwierzętom w obrębie ich terytoriów, w obrębie miejsc, w których żyją po prostu coraz trudniej się przemieszczać pomiędzy poszczególnymi, tak to się nazywa, płatami siedlisk, czyli pomiędzy ostojami, w których żyją, w skrócie mówiąc.
Bartek Topa: Jak powinniśmy się zachować w momencie spotkania niedźwiedzia? Myślę, że to jest rzadka w ogóle sytuacja. Nie zapuszczamy się w dziki las naturalny, tylko to niedźwiedzie czasami schodzą do siedlisk ludzkich i tam możemy je spotkać.
Bartosz Pirga: Myślę, że na szlaku, w parku, jeżeli dojdzie do spotkania, to będziemy w bezpiecznym dystansie. Niedźwiedź nie będzie polował na nas. I należy się cieszyć z możliwości spotkania tak rzadkiego zwierzęcia w naturalnym siedlisku. Trzeba natomiast pamiętać, że to zwierzę może być niebezpieczne w momencie zaskoczenia. Niedźwiedzica, która prowadzi młode gdzieś tam, w jakimś młodniku, zaskoczona może rzeczywiście zaatakować człowieka. Więc jeżeli nie czujemy się pewni, nie czujemy się pewni intencji zwierzęcia, które stoi, przygląda się nam, po prostu należy oddalić się w przeciwnym kierunku. Spokojnie.
Bartek Topa: Nie uciekając?
Bartosz Pirga: No, na tyle, na ile pozwoli nam nasza zimna krew.
Bartek Topa: No tak. Bardzo dziękuję za rozmowę. Po każdej wizycie w górach czy w lesie czuję wielką wdzięczność. Piękno i majestat przyrody pozwalają mi połączyć się z wewnętrznym spokojem. Dają wytchnienie i budzą zachwyt. Przypominają o tym, że człowiek jest częścią natury, z niej pochodzi i z niej czerpie wielką siłę. Bądźmy blisko niej, nie bójmy się i korzystajmy z jej darów. Ale również szanujmy środowisko i jego mieszkańców zgodnie ze wskazówkami opiekunów przyrody. Do zobaczenia na szlaku!
Poznaj lepiej naszych bohaterów:
Bartek Topa: Aktor, producent filmowy
Samochód: Mitsubishi Eclipse Cross PHEV
Materiał zrealizowany przy współpracy:
Bartosz Pirga: zoolog z Bieszczadzkiego Parku Narodowego
Autorzy:
Scenariusz i reżyseria: Kinga Ossowska, Andrzej Ripper
Montaż: Kamil Nowak
Dźwięk na planie: Błażej Kanclerz
Udźwiękowienie: Kamil Nowak
Zdjęcia z drona: Paweł Poręcki
Kolor korekcja: RawFilm